teraz

nic nie pisać. nic nie publikować. każde słowo może kogoś zranić. każdy ma jakieś czułe punkty. i tych punktów, słów, zestawów słów nie znam. pisząc o dobrym ojcu może ktoś poczuje się oceniany. czy jest możliwe nie oceniać? staram się teraz niczego nie oceniać. a jednak jeden facet podoba mi się bardziej niż inny. może tylko dzisiaj. może tylko w tych okolicznościach. może dlatego, że jeden jest na innym etapie rozwoju. bo pracuje nad charakterem. bo szanuje uczucia swojego dziecka. bo nauczył się empatii. a drugi nie chce się uczyć. jest z drewna ciosany. ma gdzieś uczucia kogokolwiek, rozpycha się łokciami; i kosztem nawet własnych dzieci… i mniej mi się podoba taka postawa – sorry Winnetou…