dąb zupa
29 lis 2015
kategoria - picture / Komentarze są wyłączone
kategoria - wystawa / Komentarze są wyłączone
JAZZTOPAD OTWARTY = WERNISAŻ ZAMKNIĘTY Jutro w sobotę mam zaszczyt gościć u mnie muzyków jazztopadu w ramach genialnego pomysłu organizowania koncertów w domach. Nie wiem kto przyjdzie i nie wiem do końca kto zagra. Możliwe, że w składzie muzycznym będzie Saagara – mistrzowie improwizacji Uduchowiona muzyka. Chyba będzie klarnet i bębny – hinduskie brzmienia wirtuozów z Indii, którzy grali już w Carnegie Hall i Sydney Opera. Wielka radość dla wrocławskiej kamienicy posłuchać takich dźwięków. Moja mama upiekła dwie blachy przepysznego placka ze śliwkami na tą okazję.
Tymczasem jazztopad łączy rożne dziedziny i dlatego pokażę w ramach tego spotkania najnowsze obrazy – wielkoformatowe DĘBY. Pierwszy raz mnie bierze na malowanie natury. Drzew. To z powodu zamieszania politycznego. Poczucie strachu i napięcia budzące się w obliczu zmian na świecie, można ostudzić, uspokoić. Dęby wizualizują w moim odczuciu siłę i pewność. Dusza jest wieczna. Nic jej nie grozi. Jest i tam ma być. Można zatopić się w obecnej chwili. Czerpać z niej maksimum doznań. Oddech, radość istnienia, spokój. Zamiast się nakręcać można się odkręcać. Możemy zdecydować o czym myślimy, możemy decydować jak czujemy.
Wstęp jest bezpłatny tylko trzeba zgłosić się do producenta koncertu – do Narodowego Forum Muzyki. Zapraszamy
kategoria - Bez kategorii / Komentarze są wyłączone
kategoria - picture / Komentarze są wyłączone
czerwienie kłamią na zdjęciach ( obrazów publikowanych wczoraj i przedwczoraj ) – pies tarzający się na dywanie jest na ewidentnie krwistej czerwieni, a dziewczyna na malinowym w kolorze płótnie, namalowana czekoladowym akrylem… dlatego dzisiaj w dziale kolor: cyjan, czyli po ludzku turkusowy, morski, szafirowy.
za to wpadka na innym polu: słuchać wiadomości się nie da, na fb napięcia – wyzywanie się tylko dlatego, że ktoś ma inne poglądy na jakąś sprawę – co jest mega dziwne, bo myślałam, że jesteśmy tolerancyjni…. nawet tak błaha rzecz, jak spektakl w TP budzi emocje – w czym jest problem? w czymkolwiek by nie był, to mam ochotę pogratulować dyrektorowi Mieszkowskiemu genialnej kampanii reklamowej, w dodatku za darmo, bo tej jaką zrobił dla Teatru Polskiego mogą mu zazdrościć najwięksi specjaliści – czysty geniusz. cała afera mocno mnie dziwi, bo w teatrze Współczesnym latają gołe dupy i nic się nie dzieje …
małe pieski najgłośniej szczekają – zamykam okno, zaciągam żaluzje i szukam szczęścia – znajduję tryskające optymizmem zdjęcie rozbawionych dzieciaków zrobione przez Wayne Millera w poprzednim stuleciu – przywieram do tego wizerunku. namaluję to – do licha! widzę w tych twarzach tyle dramatu – taki sam grymas może mieć twarz dziecka, kiedy się czegoś panicznie boi, kiedy się cofa. stają mi prze oczami informacje o bombardowaniu szpitala w Syrii – niemowlę zdmuchnęła bomba z inkubatora i leży w masce tlenowej na ziemi i to co się stało w Paryżu…
nie mam pojęcia co z tym zrobić. czuję się jak sztubak, który jest manipulowany przez szefów, którzy wiedzą więcej i wpuszczają małego w maliny, żeby im wykonał brudną robotę. cokolwiek jednak widzę i czuję, jest w obrazach – ucieczka do Wunderlandu też.
kategoria - picture / Komentarze są wyłączone
Strona oparta na WordPress, Copyright by Anka Mierzejewska, design by PB & Anka Mierzejewska