XY - Anka Mierzejewska

teraz

kto będzie głową wrocławia

30 kwi 2015

Wrocławiowi potrzeby jest Saatchi. Głowa. Prywatna galeria wystawiennicza w skali muzeum sztuki współczesnej. Jak jest głowa to reszta patrzy na głowę i jest z kogo brać przykład. Dzisiaj, choć może jest kilka osób we Wrocławiu, które mają na ścianach cenne dzieła, nie ma w skali miasta takiego miejsca, punktu odniesienia. To miasto porusza się bez głowy.

 

kategoria - Bez kategorii / Komentarze są wyłączone

chęć zachwycenia

29 kwi 2015

Chciałabym spotkać faceta, który mnie powali ( w sensie zachwyci) intelektem. Nie jest to typ, który żyje od weekendu do weekendu. Kobieta musi podziwiać faceta. Ale co podziwiać? Na mnie nie robią wrażenia tytuły i pieczątki. Jedynie fakt, że facet ma jaja – czyli po ludzku: „jak się zachowa” – te jaja ma się w sercu. Intencje? Pion? Kręgosłup? Wiesz, czujesz, że ktoś nie wkręca, na gada, tylko robi solidne, mądrze uczciwe rzeczy.

 

W międzyczasie powalił mnie miszcz – Kippenberger. Artysta. Co mnie w nim zachwyca? Nie przywiązywanie się do formy. Po prostu bierze wszystko i wszystko jest jego. Nie ma ograniczeń stylu: będę wierny idei i będę malował obrazy z kolejnymi liczbami, które skądinąd są w najbardziej komercyjnym kolorze – ktoś tu miał głowę do interesów – cudownej bieli, tak uwielbianej przez wszystkie, przerażone jakimkolwiek kolorem poza bielą, housewify świata – obraz o tym zjawisku namalowałam:  ”I Likie Coloreless Pictures”, albo inny typ, który całe życie musi dbać o image artystyczny i nosi w pocie czoła sukienkę w kropki, albo inny gadżet, którego staje się więźniem, bo wszystko co ma to rzeczony look. Obraz temu zjawisku poświeciłam: „Artysta Musi Dbać o Image”. Postawy powyższe rozumiem, szanuję, ale mnie nie zachwycają.  A Kippenberger szaleje jak złote dziecko – bez ograniczeń. Szkoda, że taki malarz, twórca niezliczonych idei ( w porównaniu z jednym patentem na kropki na przykład)  zasłynął z powodu ukrzyżowanej żaby. Tania pożywka dla prasy. Szkoda, że stadko naśladowców rzuciło się na pomysł,  że to takie proste – użyj krzyża, nazwij to sztuką i będziesz na pierwszych stronach gazet. Jestem chrześcijanką, więc żaba powinna ranić moje uczucia, jednak wierzę, że Bóg poradzi sobie z taką drobną sprawą. Czy On patrzy na nas jak na miotające się owieczki, które chcą uchodzić za rebeliantów i opozycjonistów, wystawić środkowy palec, założyć ramoneskę czy wypalić papieroska pod szkołą i jarać się swoją pozycją na offie w towarzystwie…..Opuszczam temat, bo zaczynam działać tak samo – oświetlać nie ten obiekt, który na to zasługuje. Może wyrzucę ten fragment. Kippenberger – jego obrazy są rewelacyjne. Obrazy, obiekty i luz.

 

kategoria - akzsazc / Komentarze są wyłączone

tulipan wstawiony w najpiękniejszą porę roku

27 kwi 2015

kategoria - picture / Komentarze są wyłączone

Wysokie Obcasy dziś o obrazie namalowanym i obrazie nienamalowanym

25 kwi 2015

kategoria - wro / Komentarze są wyłączone

Muzeum za Muzeum

23 kwi 2015

artysta ( myśli, czyli) nic nie robi

i (potem) tym nicnierobieniem

wypełnia się muzeum za muzeem (ee )

kategoria - wystawa / Komentarze są wyłączone

Galowice – jutro koniec zazrości

22 kwi 2015

O co chodzi z tą sarenką? Przeglądam zdjęcia i wpada mi w oko sarenka, którą już dawno chciałam namalować, (zdjęcie zrobiłam w 2013 sarence z Miyajimy, gdzie obecność ludzi w ogóle ich nie peszy, chodzą sobie swobodnie), ale jakoś nie było kiedy, później, jutro i tak 2 lata, a sarenki ani śladu. Wydrukowałam zdjęcie. No nie. Sarenka koniecznie, w tej sekundzie musi być namalowana. Szukam, nie ma w pracowni ani grama pustego blejtramu. Szukam, co można by poświęcić. Jakiś stary obraz, coś zdjąć z krosien i nowe płótno szybko nabić. Nic nie ma. Przekopuję magazyn… jest opcja „zamówić krosna” ale to będzie trwało 3 dni zanim je dostanę i pomysł „wywietrzeje”… już tak było milion razy – przydałaby się hurtownia malarska, porządna, gdzie 24 h na dobę będzie dostępna pełna gama materiałów do malowania…. no jest obraz na czarnym płótnie – jeden z Mercedesów SLS – jest odmalowany straszliwie szczegółowo, każda felga blikuje, szczególiki dopracowane, właściwie tak realistycznie, że aż mnie wkurza, bo lubię jak w obrazie jest błąd, zaciek, plama, hasło, coś co go „przekreśla” w oczach ewentualnych odbiorców ….tak, że zostają tylko Ci, którzy się bawią tematem prześmiewczym, lubią to co ja lubię w sztuce, niepewność, (jak na ironię sztuka jest jedyną rzeczą pewną i wartością pewną, na której można się oprzeć), zmienność, nowość, pomysłowość…to zresztą są uczucia, które my ludzie współcześni odczuwamy, one są nasze, my już nie żyjemy w czasach pewności etacików i odcinania kuponików, nie mamy zapewnionych pozycji, na które „zasłużymy”, jesteśmy elastyczni, twórczy, uczymy się non-stop …  SLS’a namaluję jeszcze raz, a sarenka jest absolutnie konieczna. I tak powstał obraz „Sarenka, dla której poświęciłam SLS’a” 120-190 cm akryl na płótnie. Do obejrzenia bardziej wnikliwie na wystawie w Muzeum Galowice

 

 

kategoria - picture, wystawa / Komentarze są wyłączone

Galowice – final count down

21 kwi 2015

2 ostatnie dni kiedy można zobaczyć „zazdrość o zielone” w Muzeum Galowice

co to jest? to grupa gawronów, które uprawiają życie towarzyskie przed moim oknem.

namalowane czym? – wszystkim – akrylem, tłustym tuszem, olejem ( farbą olejną) na żółtym płótnie rozpiętym na krosnach.

dlaczego jest ważny? bo po przeczytaniu książki, którą dostałam od dyrektora GM „siedem dni w świecie sztuki”, dostałam nowe informacje o tym jak funkcjonuje ten rynek – i wysnułam moje wnioski na ten temat – jednym z nich jest myśl,  że rynek sztuki działa lokalnie – że jesteśmy zaklęci w grupach, które się znają i mają na siebie wpływ.

wyjście na arenę międzynarodową to slogan, który nic nie znaczy, jedynie to, że poza granicą danego kraju jest kolejna towarzyska grupa, która słucha piosenek danego wykonawcy, albo zna i lubi czyjeś obrazy. świetnie ilustruje sytuację film ” Sugar Man”.

obraz miał mieć na froncie napis „art market = society’s game”,  ale kompozycja zamknęła się bez dodatkowych znaków, więc obraz taki jak widać, jest skończony. pozostał tytuł = powód namalowania tego obrazu. napis poszedł na drugi obraz z ptakami namalowany tak, żeby zmieściły się też litery. on także jest do zobaczenia w Muzeum Galowice.

 

kategoria - Bez kategorii / Komentarze są wyłączone

wystawa już tylko do czwartku

20 kwi 2015

w Muzeum Galowice 9 najnowszych obrazów można oglądać już tylko do czwartku. potem nie będzie już być może okazji, rozejdą się.  rozjadą po świecie.

https://www.facebook.com/pages/Muzeum-Galowice/159157290806117?fref=ts

kategoria - Bez kategorii / Komentarze są wyłączone

dzisiaj 13.00 kolarze na obrazie

19 kwi 2015

co to jest? dla mnie to jest powód, dla którego musi powstać obraz – trzy obrazy z rowerami do oglądania już tylko do czwartku w https://www.facebook.com/pages/Muzeum-Galowice/159157290806117?fref=ts - a dzisiaj dodatkowo o 13.00 oprowadzanie po wystawie i wszystkie inne atrakcje Galowic – trawnik, słońce, atrakcyjny teren wokół Muzeum

kategoria - wystawa / Komentarze są wyłączone

jeden jedyny raz : w najbliższą niedzielę o 13.00 oprowadzanie kuratorskie:)

17 kwi 2015

wiosenne cześć  

czarny jest najgłębszy, najgęstszy, najbardziej mięsisty, najbogatszy, najcięższy, najcieplejszy, tak silny, męski, odważny, tak mi się podoba malowanie czernią, na czarnym płótnie, na czarnym aksamicie, czarną farbą, czarnym sprayem, czarną pastelą, czarną kredką… wystawa w Muzeum Galowice jest do oglądania już tylko do czwartku. Dlatego w najbliższą niedzielę o 13.00 będę oprowadzać po wystawie „zazdrość o zielone” jeden jedyny raz.

 

serdecznie zapraszamy

 

 

kategoria - wystawa / Komentarze są wyłączone

« powrót

Strona oparta na WordPress, Copyright by Anka Mierzejewska, design by PB & Anka Mierzejewska