teraz

jeśli kogoś zasmuciłam, zrobiłam coś głupiego – przepraszam

dziękuję za wspólny 2o16:  nareszcie porządek w pracowni, nareszcie namalowane obrazki, które czekały w głowie na swoją kolej, nareszcie powieszone 3 obrazy, nareszcie ugoszczone w domu 2 rzeźby małgosi ET BER warlikowskiej, które czekały kilka lat na swoje miejsce i wiele wiele innych wesołych chwil – do zobaczenia w nowym roku

„chciałabym utopijnego połączenia bezpieczeństwa i wolności” Lee Miller

(cytuję z „Uczty Bogiń” Marii Poprzęckiej)

reżyserka Jane Campion mówi o procesie twórczym, mniej więcej tak: trzeba bronić swojej wrażliwości, delikatności; trzeba zadbać o bezpieczne środowisko dla podświadomości, bo tam się kryje geniusz; nie jest ważne, czy popełniasz błędy, czy zrobisz z siebie głupca; ważne, żeby podjąć tą grę.

podoba mi się ta wypowiedź, bo stawia na swobodę, świeżość, przypadek, wolność, na proces tworzenia. teraz, kiedy oczekuje się że będziemy sie prezentować po amerykańsku i że trzeba mieć gotową opinię na każdy temat,  … jej wypowiedź jest jak z czasów mojego dzieciństwa, gdzie robiło się kryjówki w stogach siana, jeździło nad Widawę na rowerach łowić kijanki do słoika i nie robiło nic, tylko obserwowało obłoki i malowało akwarelami.

szał, w informacjach szał, na parkingach pod galeriami szał, nogi się plączą w szale, w budżetach domowych szał, na łączach szał, święta, uszka, okna, igliwie.. dusza poszła na spacer prosić o ciszę w sercu

meble: Galeria Wnętrza, modelka: AL