kim jesteś ?
23 sty 2015
kategoria - akzsazc / Komentarze są wyłączone
dzisiaj przed Galerią Miejską we Wrocławiu – kolejka czeka na otwarcie nowej wystawy bo o 18 wernisaż
a tu w skrzynce odbiorczej taki głos: : Aniu, kolejki pod galeriami to też moje marzenie.
kategoria - Bez kategorii / Komentarze są wyłączone
* ktoś chce sobie postać w kolejce ? * zapraszam * jadę Paryżem – i widzę jakieś dziwne zjawisko – stoją kolejki… co to jest? o co chodzi? …. * a ja marzę o tym, żeby kolejki ustawiały się – jak to się dzieje się w Paryżu – przed galeriami – * bo okazało się, że to są kolejki ludzi czekających na otwarcie wystawy…. na otwarcie galerii…..nie tylko na wernisażu w galeriach paryskich jest tłum, dlatego będzie się działo: jutro ! akcja kolejka: od 10 rano ( zmiana technicznie uzasadniona – miało być od 16tej… jutro przed Galerią Miejską na kiełbaśniczej 28 ustawia się rząd – rząd rządnych nowych wystaw – wielbicieli sztuki – nie mogą się doczekać ( a oni – choć dwumetrowi są z tektury – wiec jutro o suszę proszę.
bo jest nowa wystawa w Galerii Miejskiej : Opałki – ale tych prac „przed” tym znanym Opałką,
kategoria - wystawa / Komentarze są wyłączone
fajnie, ze dyskusje o sztuce wzbudzają takie emocje – a każdy najmądrzejszy i każdego zdanie najważniejsze i każdy ma rację, jedyną, oczywistą i ostateczną – dobrze żeby się po takiej dyskusji szanować, bo to tylko jest wymiana idei, która może wzbudzić nowe myśli, nowe pomysły, posunąć świat do przodu – nie będziemy się chyba zabijać,,, – „co sądzisz o mojej wystawie?” powiedział malarz do malarza – „wiesz to lepiej zostańmy przyjaciółmi …”
kategoria - Bez kategorii / Komentarze są wyłączone
ale to proste – to chodzi o radość – kiedy coś wymyśla się w tajemnicy i nikt nie wie i nagle wyskakuje się z tortem, z obrazem, z akcją, z przyjęciem, z wystawą…. to jest wielka frajda tak szykować – frajda – kucharki i kuchcików i wszystkich zaczarowanych – dawanie jest radością – ale kiedy ktoś inny wie i zniechęca i wysnuwa inne opcje – bo zawsze są jakieś inne opcje – tort możne być bezowy rwany palcami i maczany w musie malinowym i może być czekoladowy z mielonych włoskich orzechów z polewą …. to radość znika – to wszystko siada i przekłuty jest już balonik i nie ma już tej energii, która była ! jak ona jest, to się nią zaraża innych i jest radość i szczęście dla wszystkich i jest wspaniała zabawa
kategoria - akzsazc / Komentarze są wyłączone
mam wrażenie że jestem w zamroczeniu
mam wrażenie, że cały ostatni rok jestem zamroczona
mam wrażenie, że ostaniach 25 lat jestem zamroczona
chciałabym dystansu
chciałabym być wystrzelona na orbitę i móc spojrzeć na to wszystko, mieć czas to przemyśleć, zmądrzeć, wiedzieć
a tymczasem następna fala nadchodzi, natychmiast, teraz
jesteśmy w samym środku życia
kategoria - Bez kategorii / Komentarze są wyłączone
napisałam niedawno o dziewczynie „z prowincji” – o sobie. Jeżeli ktoś nie czuje bazy – nie czuje autoironii… cóż…brakuje mi angielskiego poczucia humoru – tutaj, u nas… ja zawsze miałam najlepiej – moja mama jest genialna – ta kobieta z jednego płaszcza, o cudownej fakturze i głębokim turkusowym kolorze, przywiezionym z zachodu – w roku 74, uszyła dwa płaszczyki dla mnie i dla siostry – ale jakie ! Do tego czepki – koszykowe zawiązywane wstążkami – bo mama uwielbia ten retro styl … kiedy mam 16 lat mama szyje mi bluzkę z koronką i stójką na górze i lejącym się grubym jedwabiu z dołu z „bufkami” jak w „przeminęło z wiatrem”, tylko bluzka jest czarna, mama szyje ciągle coś; raz stworzyła żółtą sukienkę, sznurowaną z przodu, na ślub wujka, który odbył się w olbrzymich sadach pod Warszawą – raj ! Zawsze czułam się jak księżniczka – kiedyś dostałyśmy z siostrą od babci czerwone tenisówki – byłam w 6 klasie podstawówki – ale czad – nosiłam jeansy ojca na szelkach, żeby były takie mocno za duże i kapelusz i białą męską koszulę, a on miał mega koszule z Anglii – i byłam ” Bony & Clide”, kiedy tu szalał komunizm i bure swetry w zygzaki – nosiłam stare rogowe okulary z zerówkami, bo w domu było wszystko – po prostu, u nas w domu było wszystko – mama ma niesamowity szacunek do pięknych rzeczy, nie przejdzie obojętnie obok skrawka koronki, nietuzinkowego koloru wełny, ma szuflady materiałów kupionych dla piękna faktury, dla splotu – jeszcze teraz na imprezę włożyłam bluzkę po cioci, bluzkę przedwojenną, kreszowaną, w kolorze starego złota, z maleńkimi, obciągniętymi materiałem guziczkami – kuleczkami… tylko, że do tego trzeba było być skromnym – cieszyć się tym bogactwem, ale nie robić z tego sprawy… więc co powoduje, że nagle o tym piszę? bo teraz panuje amerykański styl, ktoś kupił sobie po prostu, w sklepie, kawał szmatki za kilka tys i uważa się za wyrocznię stylu,… i się tym publicznie chwali … najpierw nie wierzyłam własnym oczom, umarłabym ze wstydu .. a jednak… stylistka ma mnie ubrać do zdjęć – jak ktoś może mi powiedzieć co ja mam ubrać? a jednak chętnie posłucham co możne mi powiedzieć w tym temacie … kocham wygłupy, kocham oglądać reakcje ludzi na jakieś swoje ubranie; mam frajdę w obserwowaniu jakie jest nastawienie do mnie, w zależności od ciuchów jakie mam na sobie, mogę sobie sabotować swój wygląd, kiedy mi się zechce … nie oceniam nigdy nikogo, a szczególnie po wyglądzie – a inni wiedzą o mnie tyle, ile sama im powiem, czyli nic….
kategoria - Bez kategorii / Komentarze są wyłączone
…i oto nowe informacje, które rzucają snop jasnego światła na malarstwo – jak mądrzy profesjonaliści od rynku zorientowali się na sztukę:
kategoria - akzsazc / Komentarze są wyłączone
Strona oparta na WordPress, Copyright by Anka Mierzejewska, design by PB & Anka Mierzejewska