teraz

dla wszystkich, którzy nie mogli, a chcieliby obejrzeć : zapraszam:

autorzy: Magda Pawlinow, Marek Obszarny

& Ile razy może pękać serce?

& Historia świata to historia cierpienia.
Można walczyć z remontem domu, można walczyć z pieniędzmi, można walczyć ze światem zewnętrznym.

& Ale jak się zostało wyrzuconym na śmietnik jako dziecko, w sensie oddanym, porzuconym, zostawionym samemu sobie, to już masz przesrane.

& „Kiedyś było dobrze, rodziły się dzieci, a teraz jest tragedia, bo ludzie z egoizmu nie chcą mieć dzieci. Kiedyś był system, mam dzieci, które opiekują się mną na starość. Potem system emerytalny wypaczył tą naturalną, dobrą kolej rzeczy.”

& To, że nie było środków antykoncepcyjnych to powód, dla którego rodziły się dzieci. Ale jak żyły, na jakich dorosłych wyrastali. Zalęknionych. Przerażonych. Przemocowych i używających przemocy. Nie umiejących wyrażać uczuć. Nieszczęśliwych.
( np. książka „ Życie erotyczne dyktatorów” mówi kilka rzeczy o zapleczu dawnych czasów i jak się obchodzono z dziećmi i jakie to miało konsekwencje dla milionów ludzi)

& Co wiemy o „tamtych czasach”? Mamy pamiętniki. Nic więcej. Co opisywano kiedyś? Czyny. Czyny. Czyny. A mi nie chodzi o opisy czynów. Nie chodzi o działanie. Mi chodzi o uczucia? Gdzie mamy opis uczuć? Jakie to były uczucia?
Żan Żak Ruso – oddał do przytułku 5 swoich dzieci i śmie pisać rozprawę o wychowaniu…. takie to były te dobre dawne czasy….

& Do czego zmierzam….. zmierzam do stwierdzenia najważniejszego : nie ma większego świństwa niż powołać do życia człowieka i zostawić go, opuścić go, nie dać mu miłości, która mu się od momentu poczęcia należy….mieć fizycznie dziecko i nie mieć dla niego czasu i uwagi.

& Jeżeli ktoś chce jeździć na nartach, niech nie funduje sobie dzieci, bo ich nie zabierze 3 miesięcznych na narty, tylko zostawi z teściową… opuści… i taki mały człowiek zostawiony z rożnych ważnych powodów … jest człowiekiem bezdomnym – już do końca życia – na zawsze – już w siebie nie wierzy, już mu gorzej idzie, już mu się wydaje, że się z niego wszyscy śmieją, że jest gorszy, nie idzie w związkach, nie idzie w szkole, nie idzie w biznesie … następuje lawina nieszczęścia.

& Dziecko, które ma za sobą rodziców, którzy stoją za nim murem, są zawsze, czyli akceptują i którym można szczerze, będąc sobą, powierzyć wszystko – to jest dziecko które jest szczęśliwe. Będzie z niego silny dorosły.

& Może to dziecko opuszczone zdobyć cały świat – zapewne będzie udowadniało całe życie, budując najwyższe wieżowce, najwspanialsze dekoracje teatralne, tworząc największe rzeźby, podbijając giełdę – że jest warte, że jest warte miłości… ale nie będzie szczęśliwe – to mu już zostało zabrane.

& Dziecko jest święte. Dziecko to odpowiedzialność. Na dziecko może się decydować ktoś, kto wie, co to znaczy mieć dziecko. Ktoś, kto się decyduje na psa, wie, że trzeba go wyprowadzać dwa razy dziennie, nawet jak jest czarno na dworze, siąpi i jest 5 rano, przed wyjściem do pracy…

& Dziecko jest dla domatora, dla kogoś kto się zdecydował na spokojne życie w domu, na bycie w domu, na bycie w domu, na bycie w domu, na „mam dla Ciebie czas”…. Jestem matką równa się jestem domem.

& Jak kogoś nosi po świecie, niech używa prezerwatyw i nie produkuje ludzi nieszczęśliwych. ( Są wyjątki potwierdzające regułę – np. małżeństwo, które podróżuje z małymi dzieciakami po całym globie )

& Jak ktoś co wieczór musi się spotykać na piwie, kawie, wernisażu, koncercie, kosmetyczkach, zakupach ( książka „Niania z Nowego Yorku”) jak ma siedzieć odwrócony tyłem do dziecka a przodem do biurka ( książka „ Zaklinacz koni”) – niech nie produkuje dzieci…. Proust siedział w zadymionym pokoju non stop i pisał i nic nie miało do niego dostępu – są ludzie, którzy istnieją – jak Proust – dla świata – tacy, jak on – nie istnieją dla domu – dla dziecka – nie każdy musi mieć dzieci – są ludzie – którzy mają świadomość i podejmują świadomą decyzję – większość decyzji na świecie to dzieło niestety – przypadku. W kwestii posiadania dzieci to najbardziej bolesne przypadki, bo płaci za nią mały ludzik.

& To nie jest wypowiedź pochopna – to jest dla mnie najważniejszy statement, który uczyniłam w życiu. Może tego nie widać, może ja sobie podskakuję i się wydurniam, ale wiele wiele lat szukałam, zanim mogłam to dzisiaj napisać.

& Szkoda, że nikt mi tego nie powiedział jak ja miałam 20 lat. Może nikt wtedy, w tamtych dobrych, dawnych czasach, tego nie wiedział. A jedyną książką dla młodzieży o miłości i seksie była słynna „Sztuka kochania” Wisłockiej.

& Od tego się zaczyna reforma świata, państwa, wszystkiego. Silny dom. Silny dom nie musi być bogaty. To może być lepianka. Tylko ważne, żeby był obecny ciałem i duszą dorosły człowiek – który jest, ma czas, rozmawia, nie sztorcuje, nie blokuje, jest domem.

& Produkcja dzieci dla poprawności ideologicznej — propaganda – „ hej, miejmy dzieci, bo jest za mało białych i żółtki, czarni, kolorowi…. etc nas zaleją …. to zapełnianie domów dziecka – albo zdesperowanych samotnych matek – to powiększanie skali nieszczęścia – nie tędy droga.

& Szlachetna paczka, itp. działania są chwalebne, ale to jest dawanie ryby a nie wędki. Od dawania wędki jest rząd. To stworzenie systemu, który wesprze dziecko czyli rodzinę. Wzmocnić dom to znaczy dać ludziom żyć. Podatki na takim poziomie, żeby rodzina mogła żyć z jednaj pensji. Nie becikowe. Becikowe spowodowało, ze milion alkoholików zabrało się za produkcję dowodów zezwalających na odbiór becikowego, a potem oddali dzieci do domów dziecka. Kiedy jedno z rodziców będzie mogło zostać w domu z dzieckiem do 3 roku życia, to będziemy mieli mocne społeczeństwo.

& Jeżeli jesteś rodzicem, który nie ma kontaktu z dzieckiem, chwytaj za telefon teraz i dzwoń, niezależnie od reakcji dziecko na ten telefon czeka całe życie i chce żebyś był dostępny, możesz być dostępny od dzisiaj i naprawić mechanizm ( genialna książka „ Ten Obcy”)

* jak miałam 5 lat, żyłam w kulcie romantyzmu, myślałam o byciu wróżką ( film Koneser – to pretty much ilustracja moich estetycznych przekonań z tamtego okresu – w tym filmie niektórzy nie wychodzą z tego do późnej dorosłości ) a potem nastąpiło strasznie bolesne lądowanie na ziemi. Wierzyć się nie chce ile na ziemi jest rzeczy, które nie są piękne. Przecież wszyscy to widzą. Wszyscy chcą żeby było ładnie. Na co czekamy. Wysadzimy w powietrze wszystko co brzydkie. I zamienimy na rzeczy piękne. Mi się nic nie podoba. To znaczy bardzo mało rzeczy przechodzi przez moją selekcję. Z samochodów podoba mi się tylko Qashqai albo nisan 370z, nie toleruje innych samochodów. … czyli co? Wszystkie inne mają opuścić ziemię żeby nie drażnić czyjegoś gustu… widziałam siebie w postawie na hitlerowca, na rozstawionych nogach dopuszczającą lub niedopuszczającą projekty do realizacji… a życie sobie kpi …i dobrze… potem.. spotykam Stasia Sielickiego, który wyraża, mniej więcej taką opinię – o Vogue’u, który był i jest dla mnie ostoją „normalności” : no tak właśnie rodzaj ludzki powinien wyglądać, a przynajmniej ja tak muszę wyglądać, bo jak nie, to nie wychodzę z domu – SS mówi – „przecież to jest sztuczne – i przez to nieciekawe – ciekawy jest reportaż – bo ciekawa jest prawda” ( przepraszam, Stasia, jeżeli coś zmieniam – tak zapamiętałam sens tej wypowiedzi ) i nagle wszystkie podwórka wrocławskie stają się w moich oczach przynajmniej „ciekawe” …a postawa ludzi stojących na rozstawionych nogach w pozycji hitlerowca i zarządzających projektami na zasadzie „wyburzyć całe miasto” bo nie jest dość takie jak ja lubię – śmieszna. Można tupać jak dziecko 5 letnie na świat, ale tylko pogłębia się własne cierpienie, że świat nie dopasowuje się do mnie.
* Każdy, kto cokolwiek budował ( budownictwo ) za własne pieniądze!, wie co się dzieje jak przychodzi wycena okien w kolorze pomarańczowym – design – konsekwencja – szlachetny materiał i wycena białych plastików…
* …dlatego tak świetnie wygląda Berlin, bo tam jest obecna postawa pragmatyczna, nie histeryczna – i jak trzeba coś zmienić – znaleźć miejsce na wjazd śmieciarki – to się tą zmianę przeprowadza z szacunkiem dla stanu zastanego w designie i technologi dostępnej w 2013 i to naturalnie traktowane połączenie starego z nowym WyGLądA.

* W którymś National Geogrphicku jest zdjęcie: reportaż o Rosji, starsza kobieta, która już niosła do domu za ciężkie siaty milion razy, która już robiła 40 razy święta, która siedzi przygarbiona na byle jakim krzesełku i chłopczyk 5 letni z całą dziką energią i pasją wcelowuje w nią pistolet – a ona patrzy na niego dobrodusznie…

* jestem chłopcem czy kobietą ?
jestem kobietą czy chłopcem ?
jestem i chłopcem i kobietą ?

filmu o malarstwie – zapraszam

nie zachwycają mnie zdjęcia lizbońskich obdrapanych murów, chyba, że są pokazywane w kategorii ‘zdjęcia z wakacji’, nie zachywcają mnie też zdjęcia bloków w milionowych kompozycjach, ponieważ jest to lecenie patentem -i robią to setki fotografów na całym świecie – zachywca mnie poezja – coś co jest tylko Twoje – zauważone – przeżyte – np. zdjęcia Mirka Kocha, gdzie jesteś zaproszony do rozsupłania tajemnicy, co to właściwie jest – albo poddać się po prostu – nie myślec tylko patrzyć … świetne zdjęcia fabryki pokazał też Paweł Kowalski na targach Ring – co jest nie tak ze zdjeciami odrapanych murów – nic – są tylko łatwe – oczywiste – pokaż mi nowatorskie zdjęcie rynku, ratusza, świdnickiej …. to sa tematy, które są tak trudne, że patykiem ich nikt nie chce ruszyć – zachwyć mnie.. rzuć mnie na kolana – codziennie na to czekam – po to wstaję rano, po to idę na wystawę, żeby przeżyć >>to coś <<

- pamiętam taki film o chłopcu i dziadku, którzy wynajmowali się do pracy w jakimś zimowym, północnym kraju, aż dziadek znalazł kobietę, która go kochała i obu było wtedy dobrze, ale po długim czasie, nieoczekiwanie wrócił mąż kobiety i obaj zostali znów bezdomni, chłopiec ścigany przez wrednych rówieśników, musi uciekać, w do szpiku kości, przejmującą zimnem zamieć, pełną odłamków lodu, wbijających się boleśnie w całe ciało, ucieka w zamarznięte morze
- ale nikt inny tego nie odczuwa nie widzi nie słyszy nie doznaje nie rozumie

Adam Sevani w step up 3