+Posiadanie oryginalnej sztuki w domu jest kluczowe dla dobrego samopoczucia, tworzenia nastroju w domu, ustawienia wizualnie całego wnętrza, budowania pozycji społecznej. Sztuka jest kluczowym „meblem” w domu a mimo to często jest marginalizowana z powodu braku świadomości, co tak naprawdę tracimy, pomijając sztukę. Jeden cytat może naświetlić znaczenie oryginałów: „Nigdy nie umieścisz atrapy książek na półce, dlaczego więc wieszać kopie na ścianach?”
+Sztuka tworzy w domu nastrój. Skany mózgu wykazały, że patrzenie na dzieła sztuki wywołuje przypływ dopaminy, do tego samego obszaru mózgu, który rejestruje pożądanie, przyjemność i miłość (https://www.psychologytoday.com/blog/what-the-wild-~~HEAD=dobj są rzeczy, / 201109 / pragnienie miłości i-art).
+Sztuka oddaje charakter domu i właściciela – ludzie mają potrzebę wyrażania siebie, spójnego stylu, poprzez to jak się ubierają, jakie noszą dodatki, torebki, biżuterię, tatuaże, jakich komórek używają i w jakich środowiskach się obracają. Wystrój naszego mieszkania, domu, biura, wszystko, co nas otacza jest dizajnerem, złym lub dobrym. Oprawione obrazki naszych dzieci, czy wnuków są wspaniałą dekoracją, kopia Mona Lizy – słaba sprawa. Czy w domu jest oryginalna sztuka, jest natychmiastowym komunikatem kim jesteśmy, jak jesteśmy wyrobieni estetycznie.
+Ważne wspomnienia. Wejście w posiadanie dzieła sztuki jest wielkim wydarzeniem w życiu. Cała otoczka pójścia do galerii, rozmowy, podjęcia decyzji i zaproszenia obrazu czy rzeźby do domu zostanie z nami jako jedne z ważniejszych dni w życiu. To dobre wspomnienie, którym będziemy się dzielili ze znajomymi i opowiemy wnukom. Takiego znaczenia nie ma kupienie plakatu w supermarkecie. Takich emocji nie dostarczy nam nabycie ładnie oprawionej kopii. Plakaty z Ikei są świetnym pierwszym krokiem i fajnie, że ludzie mają potrzeby estetyczne. Po tym etapie można pójść dalej.
+Nasza sztuka na ścianach jest tematem rozmów ze znajomymi, kiedy nas odwiedzają. Pobudza życie społeczne. Poprzez rozmowy o sztuce lepiej poznajemy ludzi, których spotykamy.
+Oryginale dzieło sztuki ustawia całe wnętrze. Spina wszystkie elementy, kolory, meble i inne przedmioty w pokoju i tworzy jedną znaczącą dominantę. Oczywiście można żyć w pustych ścianach, i mieć wrażenie, że się funkcjonalnie zagospodarowało przestrzeń, ale takie wnętrze nie będzie wyglądać na wykończone. Wnętrze ze sztuką jest „urządzone”.
+Sztuka inspiruje i sprzyja kreatywności – w pomieszczeniach bez sztuki, brakuje artystycznej ekspresji. Oryginalna sztuka inspiruje kreatywność, co jest szczególnie ważne w domach z dziećmi. Młody człowiek wzrastający w otoczeniu sztuki wyrabia się estetycznie, i automatycznie będzie czuł potrzebę przebywania w otoczeniu rzeczy dobrze zaprojektowanych, pięknych. Poszłyśmy we trzy do parku staromiejskiego we Wrocławiu – właśnie wyremontowany, dopieszczony, zadbany, zieleń, alejki, ławki, oryginalny gołębnik, retro-karuzela, otoczony parkanem z piastakowca i czarnych krat na wzór paryskich parków – zachwycam się i wybucham – Wrocław – najpiękniejsze miasto świata !– na co moja przyjaciółka Agnieszka : – o nie Aniu – właśnie wróciłam z Rzymu. Dzieci wychowujące się w mieście pełnym sztuki, świetnego dizajnu tak przesiąkają najwyższej jakości estetyką, że po prostu, wiedzą, widzą, czują co jest piękne i mają potrzebę, żeby było piękne. Jak nasze dzieci, które widzą, że dorośli akceptują np. wybudowane w latach 90tych plomby, które oszpeciły miasto, mają wiedzieć, że coś jest nie tak. Jak dorosły dzisiaj inwestor ma wiedzieć, że projekt poręczy na klatkę schodową może być przedmiotem dyskusji architektów, skoro się wychował w bloku, i teraz myśli jedynie co obciąć żeby było „tanio, taniej, za darmo”. A gdzie troska o estetykę?
+Pomyślmy szerzej. Gdyby ludzie nie kupowali obrazów de Kooninga, Kline’a, Mondriana, nie mielibyśmy tej spuścizny dzisiaj. Kupując sztukę, możemy mieć bardzo przyjemne uczucie, świadomość, że dołożyliśmy się do wspierania kariery artysty, uznania, na które zasługuje. Każdy zakup wzmacnia artystę i jest cegiełką, którą dodajemy, żeby mógł się rozwijać, a jego rozwój, kolejne dzieła i wystawy, wzmacniają też pozycję naszego dzieła, które kupiliśmy. Nie chcemy mieć obrazka kogoś, kto malował jeden raz na studiach i zarzucił malarstwo, ale prace kogoś, kto jest konsekwentny w swojej drodze artystycznej, cały czas tworzy.
+Tak naprawdę z obecności sztuki w domu korzysta większa grupa, rodzina, znajomi, jeśli jest to biuro, pracownicy i kontrahenci. Obraz promieniuje na wszystkich, którzy się z nim stykają. Choć to Twój gabinet, Twoja ściana i Twoja decyzja, sztuką w ten sposób dzielisz się z innymi. Można obraz komuś podarować, a na pewno, po naszym najdłuższym życiu będzie to cenny przedmiot, który dostaną najbliźsi.
+Ze sztuką komfort pracy wzrasta. Sztuka jest abstrakcyjna. Sztuka jest sposobem wyrażania osobistych przeżyć, przemyśleń, kwestii politycznych i społecznych, stanów emocjonalnych artysty w sposób abstrakcyjny. Patrząc na sztukę nasz mózg jest pobudzony do myślenia i zrelaksowany jednocześnie, bo przenosi nas w świat abstrakcji. W oryginalnym tekście, z którego czerpię dodany jest artykuł wyjaśniający, jak grafika w pomieszczeniach biurowych poprawia wydajność pracowników (http://www.forbes.com/sites/drewhendricks/2015/01/12/can-office-artwork-influence-employee-productivity/#243c119d2c44).
+W naszym dynamicznie zmieniającym się świecie, gdzie w pracy wymaga się od nas wydajności i szybkości, dom jest ostoją i miejscem relaksu. Kiedy wracamy do domu, ani telewizor, ani patrzenie na pustą ścianę nie zrelaksuje nas tak jak przebywanie w otoczeniu sztuki. Wczoraj byłam na koncercie. Wychodzi młody Włoch. Ma tylko gitarę w ręce. Dotyka jej i sala jest zaczarowana. To magia sztuki, przeżywa się coś takiego – czego nie da się opisać – sztuka jest cenna. Jest czymś, co odrywa nas i odpręża, tak, że zapominamy o wszystkim na moment i powracając do swoich zadań mamy już więcej energii, więcej siły, większy dystans, świetny nastrój.
+Artyści to najbardziej kreatywna, wesoła grupa ludzi – chcę właśnie z takimi ludźmi przebywać. Małgosia kupuje marchewki na zupę. Robi z nich kompozycje i rzeźby stojąc w kolejce do kasy. Dzieci za nami to zauważyły, cieszą się, naśladują. Wow. To można ze stania w kolejce zrobić przedstawienie. Chodzenie na wystawy jest szansą spotkania artystów, ludzi niestandardowo myślących. Kupowanie sztuki to pasja i zabawa. Kupując pierwszy obiekt, bo po prostu Ci się podobał, masz już jakąś ideę, a potem możesz dorzucać do swojej domowej galerii następne obiekty według własnego klucza, myśli, koncepcji. Zaczynasz odkrywać niuanse, bawić się. Stajesz się kuratorem swojej prywatnej galerii. To jest fajne.