prwda czy nie prawda ?
21 wrz 2013
czy ludzie wielcy, ludzie „ dochodzący do czegoś” to ludzie nieszczęśliwi? ludzie, którzy mają „ zadrę”, którzy muszą udowadniać światu cały czas, że istnieją; ludzie wywalczający sobie prawo do istnienia kolejnymi dokonaniami – setną wystawą, największym basenem, najdroższym samochodem, największym mieszkaniem, najwspanialszymi wakacjami – a co będzie jak się pogodzę z życiem, pogodzę się, ze śmietnikiem za oknem, pogodzę się ze stanem technicznym klatki schodowej, pogodzę się z systemem, pogodzę się, że wolno opuszczać dzieci – przestanę być „artystą”?, rozwalę się na fotelu, kupię sobie telewizor, roztyję się i zacznę „konsumować” życie, żyć po prostu, dam sobie prawo do życia bez bicia rekordów, zostanę nudną, leniwą babą… może lepiej być chorym, wysypywać pastylki pod łóżko… nie leczyć się, tylko skorzystać z tej „niepełnosprawności”, jeżeli ten koszmarny ból w sercu tak gna mnie do przodu ..to fajnie być artystą? czy to dopust boży?
kategoria - Bez kategorii / Komentarze są wyłączone