XY - Anka Mierzejewska

teraz

„ happiness is to think happy thoughts”

13 maj 2023

„ happiness is to think happy thoughts”
.
Hmm, pomimo myślenia szczęśliwych myśli, nie wiem czy mogę teraz powiedzieć, że jestem wybitnie szczęśliwa. Otworzyły mi się oczy, zrozumiałam rzeczy, których lepiej nie rozumieć. Nie wiem co robić. Flauta. Stoję. Czytam – tak! Słucham – tak! Ale sama ‘Nic nie robię” w sensie nie wytwarzam – żadnych … no nie – właśnie wytwarzam „przemyślenia”, ale nie nabierają malarskiego ciała. Ba! Nawet nie wiem, czy kiedykolwiek jeszcze wejdę do pracowni. Nie wiem. Nie wiem kim jestem. Ktoś z Was zna to uczucie? takie „nic”? stoję, tak mniej więcej po kostki, w „nic”.
Dlatego dzisiaj nic nie mam do powiedzenia.
.
Namalowałam na dzień flagi obraz, który już długo chodził mi po głowie : „ Dwie prawe ręce”, na bieli i czerwieni. Odwróconej co prawda. Moja flaga. Mój „problem” jest taki, że robię wszystko. Jeżeli nie umiem – to się uczę, aż się nauczę. To jest gigantyczny problem.
Na czym on polega? Ludzie, do którym się zgłaszam, myślą, że ich przecież nie potrzebuję, bo mam dwie prawe ręce. To prawda o rękach, to nieprawda, że ich, Was nie potrzebuję. Potrzebuję Was bardzo!!! Bądźcie!!!
Przyjaciel. Prawdziwy Przyjaciel powiedział mi tak: Anka, mnie szlak trafia, jak widzę Twoje posty. Bo jak można być tak szczęśliwym? Jakim prawem Ty jesteś tak szczęśliwa, a ja się tak męczę?
Tu mnie zamurowało! Jak to? To ja się męczę! Wszyscy oglądają seriale na netflixie pogryzając ciasteczka, zapijając winem – tak sądzę z postów – a ja zasuwam – maczetą wyrąbuję ścieżkę w miejskiej dżungli świata sztuki – po co ? jak to po co ? warto zobaczyć kilka wernisaży w ciągu jednej nocy rozsypanych po różnych miejscach jednej wyspy – dlaczego na rowerze ? najszybciej – tylko na rowerze to jest w ogóle możliwe – czasem w śnieżycy, robię 116 przecznic, w nocy, na Harlem, zamarzają mi ręce,wyję z bólu – muszę zsiąść z roweru, żeby gdziekolwiek wejść, żeby choć móc dotknąć tych popękanych, czerwonych, zamarzniętych rąk. Nie ma gdzie się ogrzać. Wszystko zamknięte. Miasto, które nigdy nie zasypia? W zasięgu wzroku mam kilka zaledwie postaci, sponiewieranych nocnych rozbitków. Padam z nóg. To jest taki stan, kiedy masz uciętą głowę, ale nogi jeszcze idą i mogą tak iść w nieskończoność. Może trochę się polepszy i znowu wsiądę na rower, więc dobrze jest iść 3 aleją, bo tu ulice są jednokierunkowe, więc trzeba się trzymać tej, na której można jechać w górę miasta. Śpiewam w duchu „Nocny patrol” Mannamu na rozgrzewkę… ale po co o tym pisać w postach?
Prawda jest słodko-gorzka. Moją misją jest inspirować, wspierać, dawać, podnosić na duchu. Pokazać rzeczy wesołe, świetliste, ciekawe. To ludzi wkurza? Dobrze mieć prawdziwych przyjaciół, którzy powiedzą co myślą prosto w twarz
Dzisiaj w menu autoportret. Lodowato-zamarznięte, otwarte ręce z serii „ I am just ready to be me”. Codziennie odkrywam, że jednak nie jestem jeszcze gotowa, żeby być sobą, że jeszcze przeczytam tą i tamtą książkę i może otworzą mi się oczy, że zobaczę to, czego nie widzę. Jak posiądę wiedzę, i przybliżę się do prawdy to może będę już sobą. Teraz wiem, że to nie nastąpi. Że to źle postawione pytanie. Nie ważne kim jestem. Jestem częścią świata, który się porusza, więc czy jadę na rowerze, czy stoję „planety szaleją, szaleją, szaleją, się śmieją, się śmieją, się śmieją”.
.
Teraz postoję jeszcze. Nigdzie mi się nie spieszy. Możesz postać przy mnie jak chcesz.
.
xy anka mierzejewska malarstwo sztuka wspolczsna wroclaw muzeum museum kunst Poland polish art artist kunst

XY FLAG 190-100 cm acrylic on canvas

.

kategoria - Bez kategorii / Komentarze są wyłączone

Komentarze zostały zamknięte.

Strona oparta na WordPress, Copyright by Anka Mierzejewska, design by PB & Anka Mierzejewska