cud na własne oczy :
5 lip 2011
Chłopczyk, drobniutki, może z 7 lat , rzucał się w wodę, przemawiał do niej, do fal, odchylał się w tył, uginał nogi i wyciągał ręce jak Mussolini na mównicy, śmiał się i tarzał w wodzie, skakał obiema nogami jak w deszczowej piosence, padał i wstawał, ciągnęło go do wody i wyskakiwał, non – stop uśmiech na pyszczku
kategoria - akzsazc / Komentarze są wyłączone