sztuczny rynek sztuki
25 lut 2013
…biografia artysty – przedmiot studiów kolekcjonerów – naprawdę świadczy – o rożnych rzeczach
- o artyście – czy pokazuje 1 obraz na przez ostatnich 40 lat?
- o artyście – czy ma nowe prace, na każdą wystawę?
- o artyście – jaką uczelnię skończył?
- o rynku – w jakich galeriach artysta wystawia?
- O rynku – jakie ceny osiąga na aukcjach?
- o rynku – czy jest i w jakich kolekcjach?
+ Kiedy szłam na studia było 10 osób na miejsce na ASP, profesor, którego poprosiłam, żeby zobaczył moje prace wcześniej – wszedł do sali, gdzie już czekałam od pół h na niego z rozłożonymi rysunkami na podłodze – co wygląda tak, że jest sala ok 200 m kw i rozkłada się rysunki wielkości dużego brystolu 100 na 70 cm na ziemi – można je tak rozłożyć max 20 razy, a potem robią się z nich mokre ścierki( można sobie wyobrazić jak czysty jest parkiet na ASP) – profesor spojrzał, nic nie powiedział i trzepnąwszy z całej siły drzwiami wyszedł z sali.
+ Takie małe emocje na 1 pokaz prac….
+ … 10 osób na miejsce – to nie są osoby przypadkowe, to są osoby przygotowane, mające pasje, a większość z nich jest po liceum plastycznym – 5 lat przy sztalugach
+ …za 3 razem się dostałam .. dla mnie wtedy dyplom ASP coś znaczył, dzisiaj nie muszę o nim wspominać… bo co on dzisiaj znaczy, skoro każdy może sobie kupić studia – w sensie zapłacić i chodzić na zajęcia i sobie zaliczyć – bo jak nie zaliczyć komuś kto zapłacił
+…a tu wracamy do galerii … artyści dostają listy z propozycją od galerii z Londynu czy NY. Jest ogromna masa galerii, które żyją z artystów. = Świat stanął na głowie. Jak budowlańcy będą płacili inwestorom, żeby mogli u nich popracować sobie, to mniej więcej będzie ten poziom absurdu…
+ Na Cork Str. w Londynie i wielu innych miejscach jest masa galerii, w których się po prostu kupuje wystawę. Oni zrobią zaproszenia, katalog, dadzą miejsce, dadzą wino i wystawią rachunek ->>> artyście…
+ …dlatego dla mnie hasło: mam wystawę w NY – nic nie znaczy
+ dla mnie wyniki na aukcjach sztuki, gdzie słyszałam, że na niektórych można spekulować i wystawić swojego artystę i samemu kupić od niego obraz za bajońską cenę, po to, żeby wyskoczył w rankingach – nic nie znaczy
+ dla mnie bycie w kolekcji muzeum – skoro zdarza się, że muzeum oczekuje, że artysta podaruje prace, bo nie ma budżetu, żeby kupować, ale ma budżet na 5 osób, które wieszają jedną wystawę – nic nie znaczy
+ to co znaczy?
+ tylko malarstwo, prace znaczą – nie ma żadnej innej miary
kategoria - picture / Komentarze są wyłączone