teraz

 ….na wystawę w Muzueum Narodowym gdzie wisiał portret Ryszarda Grzyba przychodziałam kilka razy i wgapiałam się. Ten obraz jest tak genialny, że muszę miec z nim kontakt – mam go w komputerze i codziennie na niego patrzę. Gdybym mogła odkupiłabym go od Musiała.

Wystawa w Sremie to : to kilka portretów wielkich malarzy, którzy sa dla mnie osobiscie bardzo ważni. To jest taka grupa artystów, którzy mnie ” wychowali”, na których dzieła jestem zapatrzona, których podziwiam – nie podziwiam – szaleję za nimi – jestem oszołomiona – jestem w stanie aboslutnego transu – zachwytu. Sztuka to jest taki czad, że tego się nie z niczym porównac i ci ludzie mnie tego nauczyli i ucza dalej

 te wazne nazwiska dla mnie to :

 1. Van Gogh

2. Vermer

3. Bjarne Melgaard

4. Peter Doig

5. Włodzimierz Pawlak

6. Ryszard Grzyb

7. Picasso

8. Manolo Valdes

9. Willem de Kooning

10. George baselitz

11. Man Ray

12. Patric Heron

13. Jonathan Messe

14.Basquiat

15. Tapies

 i kilku innych.

Są też kobiety, ale w tytule mamy meżczyzn i skupmy się na nich.