XY - Anka Mierzejewska

teraz

Pawilon Czterech Kopuł Muzeum Sztuki Współczesnej we Wrocławiu

15 sty 2025

W Muzeum Czterech Kopuł Sztuki Współczesnej
w piątek 10 stycznia odbyło się oprowadzanie - performance, gdzie widzicie mnie w szlafroku i kapciach.
Dlaczego?

Kuatorka Anna Chmielarz XY Anka Mierzejewska Pawilon Czterech Koplul Pavilon Four Domes Wroclaw   January 10, 2024

Kuatorka Anna Chmielarz XY Anka Mierzejewska Pawilon Czterech Koplul Pavilon Four Domes Wroclaw January 10, 2024

Dwadzieścia lat temu w Paryżu natknęłam się na maleńką artystyczną księgarnię, gdzie po raz pierwszy widziałam tak olbrzymi przekrój albumów o sztuce.

Była tam półka z książkami o Robercie Rauschenbergu. To były czasy kiedy dostęp do informacji w Polsce był ograniczony. Tam odkryłam, ku mojemu zaskoczeniu, że nie tworzył tylko takich prac, które znałam, powszechnie publikowanych, wypromowanych, które tworzą w zbiorowej wyobraźni oczywisty wizerunek tego artysty. Tworzył też zupełnie inne utwory.
.
Słowo „Artysta” oznacza dla mnie: „ciekawy”, „wiecznie głodny”, „zmiana”. Bo tworzenie to jest błądzenie i czasami znajdowanie drogi.
.
W interesie rynku sztuki natomiast leży zablokowanie całego spektrum prac autora, które dokumentują jego poszukiwania, zmienność nastrojów i różnych okresów, które w sposób oczywisty pokazują autora jako człowieka, „od kuchni”. W interesie rynku jest ciągłe pokazywanie tego samego obrazu, „logo” – tego najważniejszego, najbardziej charakterystycznego dzieła, „dzieła życia”, w którym możemy odnaleźć wszystkie cechy twórczości artysty, które łatwo rozpoznać i celebrować w jednym dziele, czy w jednej serii prac z jego/ jej szczytowego okresu.
.
Dlaczego tak jest?
.
Może dlatego, że człowiek poszukuje bezpieczeństwa.
Patrząc na coś, co jest już „zatwierdzone”, człowiek jest poinformowany na co patrzy, dostaje dzieło z etykietą, opisem i czuje się bezpiecznie. Rynek chce raz na zawsze mieć z głowy dywagacje i nie znosi zaskoczeń. Nie może być inaczej. Ludzie nie nadążają za zmieniającą się, ulotną, wiecznie żywą, ciekawą wszystkiego duszą badacza świata – artysty.

Rynek sztuki chce artystę kontrolować, skatalogować, przypiąć pinezką do tablicy z podpisem np. : abstrakcja, ekspresja, minimalizm. Chcę wiedzieć. I odbiorca, żeby poczuć się pewnie też chce wiedzieć, jak dzieło i artystę umiejscowić w hierarchii dzieł sztuki. Tymczasem sztuka powstaje w chaosie. W przeciwieństwie do rynku, artysta z natury jest kapryśny, niestały, niepewny, nierówny, zaliczający porażki, i wzloty, a także okresy wspaniałych, ekscytujących  flow, kiedy tworzy.
Sztuka nie rządzi się racjonalnymi prawami, którymi można mierzyć wyniki, jak w innych dziedzinach życia. Tu nie ma jednoznacznych reguł. Regułą jest właśnie brak reguł. Dlatego rynek sztuki tak przeraża ludzi, którzy nie umieją żyć bez poczucia bezpieczeństwa. Dlatego rynek sztuki i sztuka to antagonistyczne środowiska.
.
Żeby być artystą trzeba być silnym. Żeby być kolekcjonerem sztuki trzeba być silnym; poradzić sobie z niepewnością.
Ufać sobie, ufać swojej intuicji niezależnie o presji z zewnątrz.
.
Dlatego rynek lubi zajmować się artystami, którzy umarli. Nie mogą już zrobić żadnej wolty. Są pewniakami. Ich etykietowanie powiodło się. Nie mogą się też bronić. Kontrolerzy – poukrywani w machinie rynku sztuki, mają już nad ich dziełami, życiorysami władzę – kontrolują narrację. Poczucie bezpieczeństwa odbiorców zostaje zaspokojone.
.
Wiedząc to wszystko, zdaję sobie sprawę, z oczywistego klinczu tych dwóch światów.
Będąc artystą interesuje mnie obserwowanie, śledzenie życia, włóczenie się, poznawanie ludzi i miejsc, zaglądanie w różne dziury, rozmyślanie i eksperymentowanie.
.
Dlatego, mimo że są pewne cechy, które mogą charakteryzować twórczość jednego artysty, i są prace, które można nazwać „sztandarowymi”, powstają też te inne. Nie wierzę artyście, który maluje to samo całe życie, to byłaby produkcja, nie twórczość. .

Ludzie, którzy kupują sztukę tylko dla inwestycji chcą mieć pewność.
Kolekcjonerzy za to, wybierają prace, które do nich przemawiają. Chodzą po pracowniach i tych naprawdę kręci sztuka.
.
Przez pierwszą część twórczego życia moje serie walczyły; walczyły z rynkiem sztuki o wolność i docenianie artystycznej wypowiedzi. Walczyły o miejsce kobiet w sztuce. Walczyły z depresją..
I tak, w 2024 roku, po ponad trzech dekadach pracy, stworzeniu ponad pięćdziesięciu pięciu serii obrazów i prac na papierze, prac zaangażowanych ideowo, cynicznych, prześmiewczych, do kolekcji Muzeum Narodoweo zostaje wybrana praca, która nie ma w sobie cech buntu. 

Moje malarstwo było też opisywane jako ekspresyjne, zdecydowane, minimalistyczne, często w ograniczonej palecie barw, gdzie często kolor płótna jest w wielu miejscach częścią kompozycji obrazu, z mocnym konturem i płaską plamą barwną, gdzie dla mnie mistrzostwem jest malowanie tak dużego formatu, jakby się malowało akwarelę, pełną powietrza, oddechu i tak, żeby namalować obraz za jednym posiedzeniem, nic nie dodawać, nic nie poprawiać.

Do kolekcji Muzeum Narodowego we Wrocławiu została wybrana praca namalowana laserunkowo ….  a więc nie moje „logo”, praca z prywatnego archiwum, pokazująca kulisy.
.
Został doceniony prywatny wizerunek autora, bez makijażu; takiej „mnie”, która właśnie wstała, wykąpała się i robi sobie pierwszą kawę, malując w szlafroku, a nie ta, która za moment uzbroi się, włoży kostium SPERWOMAN i będzie walczyć.
.
Dlaczego taki obraz został wybrany?
.
Osiem lat temu wybitna wizjonerka trendów światowych Zuzanna Skalska powiedziała, że przyszedł czas na naturalność, na slow life, że ludzie z wielkich aglomeracji miejskich będą sadzić pomidory na tarasach i balkonach… Widzimy ten trend codziennie, dokładnie tak, jak zapowiedziała. Może wybór obrazu, akrobaty, chłopca, który oderwał się od ziemi i marzy o wolności, jest właśnie docenieniem tej prywatnej twarzy artysty, który chodzi wieloma ścieżkami, a nie publicznie pokazywanej, wykreowanej persony, jej najważniejszego „logo”?

kategoria - Bez kategorii / Komentarze są wyłączone

Komentarze zostały zamknięte.

Strona oparta na WordPress, Copyright by Anka Mierzejewska, design by PB & Anka Mierzejewska