XY - Anka Mierzejewska

teraz

wolność! hurra!

12 sie 2018

graffiti Palermo

graffiti Palermo

Norymberga – szklana kamienica w rzędzie średniowiecznych kamieniczek – zachwyca – prosta – nie dominuje – ale też nie udaje starej – tak jak w średniowieczu nie budowano kamienic udających, że są jaskiniami praprzodków, tak w 1990 Niemiecki architekt nie buduje kamieniczki, która udaje tą z XVI wieku. Zadaje się manifestować myśl: Jestem teraz. Jestem sobą. Każda sztuka ma swoja tożsamość. Swój czas. Można swobodnie mieszać style. Ustawiać wazę chińską w nowoczesnym pomieszczeniu. Moneta wieszać obok Warhola i Małgosi Warlikowskiej. Można położyć współczesny dywan w pomieszczeniu gdzie wisi barokowe lustro. To jest chyba oczywiste. W niektórych miejscach świata to jest jasne.

 

Graficiarz malujący dzisiaj jest tak samo artystą jak Leonardo da Vinci.  W miastach, w których jest otwartość na sztukę każdy artysta może się swobodnie wypowiedzieć i historia sztuki buduje się na naszych oczach. Jest widoczna – każdy okres następujący po sobie. Każdy artysta coś wnosi, wzbogaca. Takie miasto ma się czym chwalić. Dlatego tak piękna jest np Barcelona. Obok pałaców współistnieją prace metaloplastyków z początku wieku, graffiti z wczoraj. Sztuka rozwija się w atmosferze wolności. Do takiego miasta warto pojechać.

 

Dlatego można się cieszyć wizualną stroną świata tylko w tych miejscach, gdzie jest otwartość.

 

Większość ludzi jednak zatrzymało się na XVIII wiecznych standardach – i pragnie do tej pory wyłącznie sztuki, którą rozumie – czyli realizmu. Łatwego, dosłownego. Niestety, każdy współczesny artysta i galeria styka się po wielokroć z totalnym niezrozumieniem. Odbiorca będzie bronić swojej racji – bo przecież wie jak się powinno malować.  Nie wiem, czy ten problem się da naprawić, rozsupłać?  Czy zawsze będą dwa obozy – artyści i znawcy – kontra reszta świata? Czy nastąpi czas, kiedy człowiek wykonujący inny zawód zechce zaufać artyście? Czy w innych zawodach też podważa się kompetencje fachowca? Czy jak ktoś jest księgowym to mu artystą zagląda przez ramię i mówi, że nie – że to nie tak się liczy. Czy artysta mówi projektantowi silnika spalinowego do audi co jest dobre w silniku, a co nie? Czy idziesz do lekarza na operację serca i mówisz chirurgowi podczas operacji co ma do czego przyszyć?

 

Dobrze chociaż, że są miejsca tak piękne jak miasto Nimes we Francji, gdzie stoją na przeciwko siebie dwa budynki – stary Capitol i nowy budynek Fostera. Jak bracia bliźniacy, lecz każdy ze swojej epoki. I każdy jest arcydziełem. On mi się nie musi podobać. Mogę nie lubić takich zestawień. I co z tego? To, że nie jestem gotowa na nowe, nie znaczy, że nowe jest złe. Świat jest bogaty. Ludzie mają inną wyobraźnię niż ja. Niech się wykażą. Niech się zadzieje. Mogę ich wizje obserwować z zaciekawieniem. Nie muszę wszystkiego kontrować, krytykować. Nie musi cały świat wyglądać tak jak bym chciała. Jak zubożałby świat gdyby Fosterowi kazać budować kolumny jońskie?

 

A co by było gdyby papież, który zlecał Sekstynę u Michała Anioła powiedział : wiesz Anioł – Ty tu namaluj, ale tak żeby mi się podobało – a mi się podoba Rafael – i nie maluj golasów i umięśnionych facetów – bo u Ciebie nawet kobiety wyglądają jak faceci, tylko mi tu namaluj widoczek z drzewkami oliwnymi. Szkoda by była. Bo wartość dzieła leży w prawdzie. W prawdzie o tym kim jest artysta. Kim jest i jaki jest jego styl. Michał Anioł dlatego jest wielki i jego dzieła są wielkie, bo jest sobą.

 

Sztuka to wolność. Wolność po horyzont. Latanie. Cieszmy się tym, że istniej. To wszystko jest dla nas. Urodziliśmy się dla wolności. Dajmy sobie do tego prawo.

 

Ilustruję dzisiejszy post dwoma przykładami z Palermo: dzieła sztuki z rożnych epok a każde wartościowe:

 

fontanna wstydu detal

fontanna wstydu detal Palermo

 

 

kategoria - akzsazc, picture / Komentarze są wyłączone

Komentarze zostały zamknięte.

Strona oparta na WordPress, Copyright by Anka Mierzejewska, design by PB & Anka Mierzejewska