XY - Anka Mierzejewska

teraz

każdego stać na sztukę

15 kwi 2015

Właśnie wyszłam z muzeum Albertina w Dreźnie. Marmurowe popiersia magnatów rosyjskich z okresu romantyzmu. Przecudne. Teraz już nie trzeba mieć 100 wiosek, żeby zamówić portret córki. Teraz kupuje się mieszkania na milion, samochód za sto tysięcy, kuchnię za 50 i wakacje za 20. Rozumiem z tego, że obraz za 10 jest tani. Teraz każdego stać na sztukę, na obraz. Elitarna jest tylko kwestia gustu, który się kształtuje poprzez wykształcenie. W 1990 roku w bloku, w którym wtedy mieszkałam, wszystkie kuchnie od 1 do 4 pietra wyglądały tak samo, bo nie było innych opcji. Miały te same meble i te same dodatki z czerwonego plastiku. Teraz, kiedy mieszkania są zindywidualizowane wpadamy w pułapkę modnych rozwiązań, o których doskonale pisze Marta Lubaszewska w ostatnich Wysokich Obcasach Extra. Aby nasza przestrzeń naprawdę oddawała nasz charakter i żeby u mnie było tak jak ja chcę i lubię, najbardziej nadaje się sztuka. I tu jednak mamy do czynienia z elitarnością. Bo ile jest osób, które wiedzą czego chcą i co lubią. Ta niewielka grupa odwiecznie 1% społeczeństwa, czy był to kiedyś arystokrata czy król, czy jest to dzisiaj student ekonomii czy profesor fizyki – należy do awangardy intelektualnej, która pracuje nad samoświadomością, buduje swoje poglądy, widzi różnice i ma potrzebę kontaktu z szeroko pojętą sztuką. Teraz już każdego stać na sztukę pod względem ekonomicznym, ale nie każdego stać po względem intelektualnym Mogłaby pomóc obecność profesjonalnych doradców – galerii, projektantów wnętrz i architektów, jednak trzeba mieć na tyle wiedzy, żeby im zaufać. Jeszcze niedawno słyszałam, jak pewien piekarz stał nad grafikiem w agencji reklamowej i mówił, że ma być chleb w koszyczku namalowany tu z prawej i biedny grafik wił się z bólu, bo grafik widzi, że z prawej koszyczek kładzie całą kompozycję wizytówki – bo wizytówka to też jest obraz – dzieło – ale cóż – klient nasz pan. Mimo, że pan wiedział, co lubi i co mu się podoba i potrafił to kawa na ławę wyłuszczyć nie żałując słów, jednak nie należy ww. pan do 1%, który rozwija mięśnie głowy. Jak się dowiedziałam z „bogatego ojca” mądrość życiowa polega też na korzystaniu z rady profesjonalistów. To też dotyczy tematu: co powiesić na ścianie. Dobry doradca nie będzie forsował swoich jedynie słusznych poglądów, choć na pewno je ma i może dobrze by było je poznać. Będzie za to zadawał mnóstwo pytań, żeby pomóc ustalić co jest ważne dla odbiorcy, co do niego przemawia, jakie lubi kolory, jakie tematy, w czym się dobrze czuje, aż inwestor, jak to mówią architekci wybierze sobie sztukę, która będzie jego wyborem. Jednak to wszystko o czym tutaj mówimy to jest praca. Nie tylko praca, coś więcej : praca twórcza, produkowanie pomysłów. I to jest olbrzymie dobro intelektualne, które jest najwięcej warte. Są firmy, które potrzebują znaku graficznego, są przedsięwzięcia, które potrzebują plakatu, są książki, które potrzebują okładek, są hasła, które potrzebują typografii… nie sam obraz, ale wszystkie „odnogi” plastyki są dziełem, pracą i wiedzą, w której specjalizują się artyści. Kupując obraz nie płaci się za farby, ani czas. Kupując obraz kupuje się udział w firmie, która nazywa się artysta – eksplozja pomysłów. Niestety to dopiero w czasie widać, który artysta wniósł coś nowego, czyli miał nowe pomysły, które zmieniały obraz świata. To jest ta wartość, która jest ważna. To, jaki jest intelektualny wkład w zmianę świadomości, zmianę perspektywy, weryfikuje wartość artysty i jego dzieła. Z perspektywy widać co na końcu zostanie, a co było tylko miłą dekoracją, która była robiona pod publikę, czyli kiczem. Co jest niesamowitego w obrazie, na który patrzę? Co było przed nim, a co będzie po nim. Nie wiem, czy aż 1% z nas jest w stanie zdać sobie z tego sprawę teraz, na bieżąco.

Dzisiaj na fb Jola Bielańska zmieściła link z Rafael’a Rozendaal’a: podaję poniżej, bo to własnie ten obrazek przykuł mnie do kompa i sprowokował do napisania niniejszej wypowiedzi. Artyści tworzą pomysły. Obrazy to są pomysły, to jest tworzenie, to jest twórczość. Kupując pomysły kupujesz jedyną wartość, w którą warto inwestować. To najmądrzejsze co można zrobić z plikiem pocztówek.

http://www.mu.nl/uk/shop/52/haiku-by-rafael-rozendaal/

 

kategoria - akzsazc / Komentarze są wyłączone

BREAKING MUSE – pokaż co masz

14 kwi 2015

co kiedy gdzie ???

dam znać

wkrótce

kategoria - wro / Komentarze są wyłączone

wesołych kuligów, bałwanów i bitew na śnieżki

3 kwi 2015

kategoria - akzsazc / Komentarze są wyłączone

oni tam właśnie przy tym czy innym stole ustalają kto jest artystą a kto nie, a ty sztuko musisz dać sobie radę sama

1 kwi 2015

 

kategoria - picture / Komentarze są wyłączone

dalej »

Strona oparta na WordPress, Copyright by Anka Mierzejewska, design by PB & Anka Mierzejewska