am dżast redi tu bi mi
18 mar 2014
& jestem tym kim jestem – matką, malarzem, kobietą
& nie będę – nie matką – nie będę – nie malarzem – nie będę – nie kobietą
& każda z tych rzeczy coś oznacza – jestem matką oznacza, że zawsze myślę o dzieciach na pierwszym miejscu – nie ma nic przed dziećmi – zawsze jestem za nie odpowiedzialna – zawsze o nich pamiętam – zawsze mam ich dobro na uwadze przede wszystkim – pamiętam o nich jak jestem w kinie – pamiętam o nich na randce – pamiętam o nich na wakacjach – pamiętam o nich w pracy
& jestem malarzem oznacza – że chcę malować – że jestem zainteresowana muzeami – galeriami -zwiedzaniem zabytków, rzeczy pięknych zawsze i wszędzie – jestem zainteresowana innymi malarzami, artystami w ogóle – ich pracą, – sposobem myślenia – oznacza także, że potrzebuję minimum 200m kw magazynu i 200 m kw pracowni gdziekolwiek bym się nie ruszyła w życiu – zawsze mi to jest i będzie potrzebne – to minimum – potrzebuję dostępu do miasta – do biblioteki – do myśli – do ludzi mądrych i mądrych książek – do internetu – drukarki – węgla drzewnego do szkicowania – farb akrylowych w litrowych minimum słojach – płócien – pędzli- wałków – aparatu fotograficznego – dostępu do do teatru – do festiwali – do muzyki – czarnej muzyki do bujania – do tańczenia – do wywrzaskiwania się
& dlatego nie będę mieszkać w miejscu gdzie nie mogę rozłożyć malowania – bez cierpienia – każde warunki poniżej tego są dla mnie uciążliwe, są cierpieniem, są ciężkie , bo chcę pracować – kocham swoją pracę – chcę pracować zawsze – nie interesuje mnie ucieczka od malowania – nie interesują mnie miejsca gdzie nie da się malować na dłuższą metę – mogę wyjechać gdzieś na miesiąc, ale zawsze chcę potem wrócić do miejsca, gdzie mogę się rozłożyć z malowaniem
& jestem kobietą oznacza, że muszę mieć morze, niebo z cumulusami, wannę, garderobę , lustro, dostęp do kosmetyczki, kremów, środków przeciwbólowych, peelingów, sklepów z ciuchami, a szczególnie butami, potrzebuję kosmetyków, pachnideł, fryzjerki i kawy z koleżankami raz w tygodniu – potrzebuję staników – bielizny – fatałaszków na noc – pańci owych bucików na obcasikach – zabawy – tańca – dużo snu – muszynianki nisko-gazowanej – czereśni – świętego spokoju od czasu do czasu, czyli raz dziennie 8 h dla siebie
& jestem człowiekiem oznacza , że potrzebuje powietrza, wody, innych ludzi, ciepła, słońca, jedzenia, przyjacielskich uczuć, akceptacji od siebie i od ciebie
& te rzeczy nie podlegają dyskusji, negocjacji, żadna opinia na ten temat nie jest potrzebna, to są rzeczy, które wiem. i już. to jest dogmat.
& są ludzie, dla których oczywiste jest, że musi być obiad, a ja nie muszę jeść obiadu, ale musi być to powyżej…
& i na tym można budować = jeżeli czegoś nie ma z tej listy = to ból
& wielu rzeczy z listy nie ma, to są moje problemy różnego rodzaju, nikt nie ma mi tego dawać, ani zapewniać…ma tylko nie przeszkadzać; wiśnia nie potrzebuje pozwolenia, żeby zakwitać wiosną, nikt nie chodzi za wiśnią, żeby ją namówić, żeby nie zakwitała wiosną, można tylko albo kochać albo wyjść
& ci, którzy mi utrudniają, zakazują, dyskutują, nie akceptują tego co dla mnie jest >jak powietrze < chcą burzyć to co dla mnie jest murem, nie postępują mądrze, bo tylko rozbiją sobie głowę; ww. są wycięci nożyczkami, nie mają do mnie dostępu, nawet jeżeli z nimi rozmawiam, nawet jeżeli śmieję się z ich kawałów, w środku – nie ma mnie dla nich – nie są w stanie dostać się do mnie – w sferze uczuć jest biała kartka, która odpycha każdy rodzaj atramentu…
kategoria - akzsazc / Komentarze są wyłączone