XY - Anka Mierzejewska

teraz

ty nienasycony, wciąż nienasycony :)( kto pamięta)

18 paź 2013


% mam cały czas niedosyt : rozmowy na temat techniki malowania:

% zdanie ” tak mało farby…to za co ja płacę” wmurowuje mnie w ziemię. …wmurowuje, bo jest tak bardzo krzywdzące i niesprawedliwe.

% moja technika polega na ładowniau farby wprost na płótno – omijam wszystki oszczędzacze

% aby farba nie wchodziała w półtno – bo jest droga – stosuje się od pokoleń środki, które na płótnie stworzą powierzchnię, przez którą farba nie przecieknie, taki nieprzemakalny stół, na którego powierzchni farba zostanie – cała – czyli żeby nie marnować farby – najpierw plótno się maluje klejem, czasem kilka razy, potem zaciąga gruntem.

% jednak niesaowite efety można uzyskać dopiero kiedy się idzie na całość i szasta farbą – lejąc ją bezposrednio na niezagruntowane płótno – dlatego jak się widzi obraz z lekkimi pociagnięciami to są właśnie litry farby, które tak świetnie wygladają – jak na ironię tradycyjne malowanie od deski do deski – całe płótno szczelanie pokryte fabą można uzyskać malując bardzo cienko.

% jakby na to nie patrzeć – jest mi wszystko jedno, czy tancerka ćwiczy noc i dzień, czy jej wystarczą 4 godziny traningu dziennie – najaważniejsze, czy daje mistrowskie przedstawienie. Dyskusja o ilosci farby omija własciwy temat – czy ten obraz „siedzi” – bo jak malarz go namalował tak, że nie można się od niego oderwać, to może być i mazakiem napisane na fotografii, to może być wydruk z komputera, to może być kredą na papierze, to może być piasek i deska przyklejona do płótna – to nie jest sprawa odbiorcy. Odbiorca albo jest zabierany w przestrzeń kosmiczną i odlatuje albo nie.

% dużo zależy od przygotowania odbiorcy. W każdej dziedzinie im wiecej wiesz tym więcej odbierasz. Odbiorca już przeczołgany przez muzea i galerie współczesne odzieli ziarna od plew.

% teraz wylądowłam w kilku galeriach i bardzo, bardzo żadko coś rzuca mnie na kolana, rzuca mnie lista malarzy, o których zrobiłam wystawę w GAlerii M Odwach i kilku innych jak Antonii Tapies, Roger Balley, Anna Mallagrida, Lucy Jones, Jacek Sroka, Gruppa, David Harvey, Henryk Ożóg, Wilhelm Mundt, Zhou Chunya, Wangechi Mutu – tylko portrety, i inni ….

% ….to ocenianie mnie zabija – właśnie maluję obraz na przedziwnym materiale – technolog malarstwa łapie się za głowę – ale czy to nie jest fantastyczne – czy sztuka Banksyego jest mniej ważna, prawdziwa, warta, bo jest malowana spryem na murze?

* sprostowanie: nie mam nic przeciwko normalnemu malowaniu, nie atakujcie mnie jednak za eksperymenty – przypomina mi się konkurs plastyczny dla dzieci, w którym byłam jurorem i komisja zachwycała się obrazkami, które szczegółowo wyrysowały mamy, a ja walczyłam o wyróżnienie obrazków, które wykazywały wyjatkowe wartości plastyczne – 4 osoby – kucharka, ksiądz, radny, nauczycielka widzieli wartość tam gdzie powinni – 1 osoba – ja – widziałam wartośc tam gdzie obraz na mnie działał – czyli wszyscy ocenialiśmy subiektywnie – dlatego nie przejmujcie się jak Wasze dziecko nie wgra w konkusie plastycznym – to najbardziej niesprawiedliwa konkurecja na świecie

kategoria - akzsazc / Komentarze są wyłączone

singiel

17 paź 2013

zmieniam teraz w tym wpisie obraz ( 2014) , bo tu chodzi o zasadę, o proces,  mogą ten proces różne obrazy zilustrować :  proces pt. „walka z kolorem” …zdjęcie nie oddaje tej głębokiej pięknej zieleni materiału ; ni to butelka ni to turkus, ni to Bałtyk w październiku – plus żółciutki akryl,  … kolor jest niełatwy, kolor to wyzwanie, maluję dla pokonywania wyzwań, każdy materiał jest inny, w sztruks farba wchodzi jak w masło i nie ma już połysku i głębi – trzeba jej lać litry, żeby jakaś cześć zatrzymała się na powierzchni,. Ale wtedy gubi się świeżość pierwszego pociągnięcia, podobnie jest z aksamitem – farba wjeżdża w strukturę materiału i przecieka na druga stronę, zostawia plamy na podłodze, drelich matuje kolor, ale nie każdy, plastik się roluje lub właśnie się napina – każdy materiał to wyzwanie – to przygoda i niewiadoma, to ryzyko wpakowania środków i energii na coś, z czego nie wiadomo co wyjdzie i muszę być w gotowości żeby ogarnąć sytuację w każdym wariancie – nie do przewidzenia – każda farba inaczej reaguje, czasem się kruszy, czasem pęka, czasem się lekko rozlewa, czasem zostaje sobie tłusto na powierzchni i błyszczy – kolor jest nieziemsko skomplikowany, stworzyć obraz kolorowy to jest dla mnie wejście na K2. Jak już wiem jak będzie, jak już znam materiał, jak już pomalowałam jakiś temat, który mnie wzywał, biorę sobie nową górę do pokonania – nowe wyzwanie. Jest kilka innych zawodów, które wydaja mi się fascynujące, ale malowanie dla mnie jest najtrudniejsze i dlatego muszę je pokonać, pokonywać każdego dnia…

 

 

kategoria - picture / Komentarze są wyłączone

urodziny; czasami płaczę nad niezrealizowanymi możliwościami

16 paź 2013

czuję wdzięczność do losu, że dał mi taką osobę. ..nie widziałam tego wcześniej, aż znajomy mi powiedział – ty masz szczęście że wychowałaś się w takim domu, że miałaś taki przykład, że tak można żyć…chodzi o wolność… chodzi o nieograniczone możliwości twórcze…chodzi o wywalenie 10 worów z kolorowym materiałami na podłogę w salonie i komponowanie z nich obrazów. .. w każdym worku inny kolor – jak w tubach – mama szyła nieziemskie kompozycje…myślę, że gdyby żyła w innej ekonomii byłaby projektantką jak Vivien Westwood czy COMME des GARÇONS albo Alexander McQueen …tego typu były pomysły mamy
….. dla niej nie ma barier…just do it…patrzy na skrawek ziemi i widzi ogród, patrzy na kilka motków wełny, każdy z innej beczki i dla wszystkich „z tego się nic nie da zrobić” ..ona robi czad – swetry w pionowe pasy…szkoda, że ich nie widzieliście…jutro jest bal : ok, robimy z koralików, drutów i podszewki oszałamiającą kieckę…zawsze czułam się oryginalnie ubrana, zawsze mogłam eksperymentować, wkładać spodnie ojca wiszące na biodrach z szelkami retro, nosić melonik do szkoły… białe lakierki na obcasach,,,kroić skórzane płaszcze wszystko było – były pióra i kapelusze, mam do tej pory garsonki ciotek sprzed wojny …czułam, że się wszystko da zrobić…żałowałam tylko, że ta eksplozja kreatywności, niewyczerpana energia mamy, natrafiła na mur…w tamtych czasach wszędzie stał mur…gdby to był film – o mamie – to byłby to pewnie film Polańskiego albo von Triera

kategoria - akzsazc / Komentarze są wyłączone

szał szczęścia

14 paź 2013

wyskoczył na podwórko jakiś nowy piesek i oddańczył taniec szczęścia – radości istnienia – entuzjazm – jakby się urodził dzisiaj ! co za storzonko ! szalał, wskakiwał na wszystko , biegał jak opętany, właził ludziom pod nogi ! pierwszy raz zakochałam się w psie ( drugi )

kategoria - picture / Komentarze są wyłączone

ogarnij wroclove

12 paź 2013

w Warszawie targi sztuki a we Wrocławiu czwórka młodych ludzi z otwartymi głowami spojrzała na miasto i stworzyła wyjątkowy, subiektywny przewodnik po Woclove – dlaczego on jest taki wyjatkowy? – jest niesamowity, bo są w nim zauważone pracownie, galerie, kawiarnie, takie jak Rozrusznik na Wojciecha Cybuslkiego – czyli to wszystko, co jest naprawdę wrocławskie, co jest tu nowe, świerze, prawdziwe, czym żyjemy teraz – zauważenie sztuki współczesnej jest mega nowatorskie, a myślę, że wielu młodych ludzi odwiedzających Wrocław właśnie tych miejsc poszukuje i po takie przeżycia jak sztuka, festwale, wysmakowana rozrywaka – do nas przyjeżdża
- egemplarz można dostać np. w księgarni „tajne komplety”, i alternatywnych miejscach kulturalnych

kategoria - Bez kategorii / Komentarze są wyłączone

wystawa ! Warszawskie Targi Sztuki

9 paź 2013

jedyna szansa namierzenia tych moich obrazów w Warszawie – na targach sztuki –
prezentuje Galeria M Odwach – można ujrzeć to czego w Waszawie ujrzeć nie można ( na codzień ) – kawał
malarstwa z Wrocławia

od 11 do 13 października w Arkadach Kubickiego przy Zamku Królewskim w Warszawie.
Godziny otwarcia: piątek 15:30-20:00, sobota 11:00-19:00, niedziela 11:00-17:00

poszukiwane : stoisko 15.
zapraszam am

kategoria - wystawa / Komentarze są wyłączone

zgadaka: skąd ten cytat?

3 paź 2013

„Wolność. W całym słowniku to słowo jest mi najdroższe. najdrożej też kosztuje.”

za co się płaci, płacąc za obraz? za farby, płótno – nie, to już przedyskutowalismy 10 lat temu; więc za co? za udział w wakacjach, (” wychodzę od Ciebie z pracowni i czuję się doładowna jak po dwutygodniowych wakcjach” ) za oderwanie się, za doładowanie ( „ten twój obraz jest tak energetyczny, potrzebuję takiego właśnie jednego obrazu, który ustawi mi cały pokój” ) … obraz jest jak elektrownia – niewyczerpalna energia …jak słońce
skąd się to słońce tam bierze? czy to są farby i półtno? czy to miłość ? miłość do malarstwa …

kategoria - akzsazc / Komentarze są wyłączone

dalej »

Strona oparta na WordPress, Copyright by Anka Mierzejewska, design by PB & Anka Mierzejewska